CYKL: MIEJSCA To miejsce budzi moje niedowierzanie za każdym razem, gdy tam jesteśmy. Właściwie, gdy Pan mnie tam zabiera. Gdy niby się upewnia, czy pojadę, ale oznajmia mi to jako oczywistość. Gdy każe mi wejść do wiadomego lasu nad jeziorem i z marszu przystąpić do akcji, a ja stawiam słaby, chociaż głośny opór. – Nie…